Choroba psychiczna jest niezwykle ciekawym problemem
poznawczym. Czym jest? Jaka jest jej istota?
Pojawiające się w tym kontekście pojęcie „choroby” sugeruje,
że dotyczy ona pewnego materialnego fenomenu, że chore są konkretne narządy,
czy komórki. Z jednej strony prowadzi się badania nad poziomem dopaminy w
mózgu, co mogłoby sugerować, że chorujący psychicznie cierpią z powodu pewnych zjawisk somatycznych. Jednak z drugiej strony, podczas kwalifikacji do
hospitalizacji właściwie nikt nie bada chorego pod kątem aktywności jego
mózgowych neuroprzekaźników. Dostrzegamy zatem pewien paradoks, tzw. choroba psychiczna
okazuje się tajemnicą.
„Choroba psychiczna” według niektórych badaczy jest
wyłącznie „metaforą”. Jest pewną etykietą, którą oznaczamy zachowania nie
mieszczące się w ramach społecznie akceptowalnych granic. W diagnozie „choroby
psychicznej” kluczową rolę odgrywają bowiem nie objawy wytwórcze (omamy,
urojenia itp.), lecz właśnie zachowania. Jeśli ktoś przez wiele lat
twierdziłby, że jest czwartą osobą boską i codziennie rano szedłby do pracy,
zawoził dzieci do przedszkola, a wieczorem oddawał się lekturze, to nikt nie
umieściłby go w szpitalu psychiatrycznym. Dopiero wówczas, gdyby wyrzucił przez
okno telewizor odpowiednie służby mogłyby się nim zainteresować.
Odmienne zachowanie jest zatem początkiem tego, co nazywamy diagnozą choroby psychicznej. Dopiero w
trakcie terapii nasz bohater ujawniłby, że uważa się za czwartą osobę boską, co
w połączeniu z dziwacznym zachowaniem byłoby podstawą do diagnozy psychozy
schizofrenicznej. Jeśli natomiast wyrzucenie telewizora przez okno miałoby
swoje źródło w agresji spowodowanej nienawiścią do telewizji jako medium społecznego
przekazu, to najprawdopodobniej po podaniu leków uspokajających wypuszczono by
naszego bohatera do domu.
Widać więc wyraźnie, że diagnoza psychiatryczna nie opiera
się na takich badaniach, jakie znamy z innych dziedzin medycyny. Gdy mamy chore
nerki, robią nam badanie moczu, gdy jest podejrzenie chorób płuc – zdjęcie rentgenowskie.
Jednak w powszechnej diagnozie psychiatrycznej nie ma odpowiednika badania
moczu czy rentgena. Na czym wobec tego opiera się diagnoza psychiatryczna?
Podstawą stwierdzenia choroby psychicznej jest interpretacja. Od strony czysto
medycznej właściwie trudno jest mówić o chorobie.
Niezwykłe natomiast jest to, że gdy pacjent uzna siebie za chorego, to
zaczyna zdrowieć, a jego objawy wytwórcze ustępują. W tym sensie nazwanie
pewnych zachowań i przeżyć chorobą jest etapem na drodze zdrowienia. W chorobie
psychicznej nie ma organu, który należałoby uznać za chory, lecz konieczne jest
zinterpretowanie tego konglomeratu przeżyć
i wydarzeń jako choroby. Prowadzi to do odcięcia się od nich i krytycznego
dystansu. Nie zmienia to jednak istoty rzeczy – choroba psychiczna jest raczej
bliższa metaforze, niż chorobie somatycznej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz